Wskaźnik PMI dla strefy euro spadł z 46,1 punktów w marcu do 45,7 punktów w kwietniu. Warto zauważyć, że indeks przez 22 miesiące z rzędu utrzymywał się poniżej neutralnego poziomu 50 punktów. Liczba nowych zamówień padała w kwietniu w szybszym tempie niż w poprzednich miesiącach. Z tego powodu producenci ograniczyli swoją aktywność zakupową.
W ostatnich miesiącach kraje Europy Południowej przodowały pod względem wyników w przemyśle. W kwietniu wzrost aktywności przemysłowej zanotowały Grecja (55,2 punktów) i Hiszpania (52,2 punkty). W Europie Północnej jedynie Holandia wykazała dodatni wskaźnik 51,3 punktów.
Tym trzem krajom nie udało się jednak popchnąć strefy euro w stronę wzrostu. Perspektywy pozostają ponure dla Niemiec (42,5 punkty), Francji (45,3 punktów) i Włoch (47,3 punktów), w każdym przypadku z wynikiem znacznie poniżej 50 punktów.
Polska przeżyła nieprzyjemną niespodziankę: indeks PMI spadł w kwietniu o ponad dwa punkty. O ile w marcu indeks wyniósł 48, blisko neutralnego progu 50 punktów, to w kwietniu spadł do 45,9. Spadek ten był najgłębszy od lipca 2022 roku. Spadły cztery z pięciu subindeksów: nowe zamówienia, zatrudnienie, terminy dostaw i zapasy. Jedynym subindeksem, który pozostał stabilny, był przemysł.
Liczba nowych zamówień spada 26 miesiąc z rzędu, co jest najdłuższym okresem w całej historii obserwacji. Spadek w kwietniu był najbardziej gwałtowny w tym roku przy słabym popycie w kraju i na kluczowych rynkach zagranicznych, zwłaszcza w Niemczech, Francji i Włoszech.
Utrzymująca się negatywna tendencja w przemyśle europejskim w dalszym ciągu wpływa na zatrudnienie. Firmy produkcyjne planują dalsze zwolnienia, choć już w wolniejszym tempie.
Źródło: trans.info