Aby uniknąć recesji, Chiny inwestują w produkcję i eksportują do połowy produkowanych towarów. Może to wywołać wojny handlowe ze Stanami Zjednoczonymi, Europą i innymi krajami, pisze Bloomberg.
Agencja zauważa, że ze względu na problemy gospodarcze Chiny zaczęły inwestować więcej w produkcję niż w nieruchomości, co wcześniej odpowiadało za około jedną piątą ich wzrostu gospodarczego. Strategia ta na razie pozwala krajowi uniknąć recesji podobnej do tej, która miała miejsce w Stanach Zjednoczonych w 2008 roku, kiedy tam załamał się rynek nieruchomości, ale jednocześnie istnieje ryzyko wystąpienia nierównowagi, które mogą doprowadzić do wzrostu napięcia w światowym handlu Chin z innymi krajami.
Koncentracja na produkcji znajduje odzwierciedlenie we wzroście liczby kredytów dla przedsiębiorstw przemysłowych i wzroście eksportu produktów – od samochodów po pralki. Pekin odniósł szczególne sukcesy w produkcji pojazdów elektrycznych, akumulatorów i paneli słonecznych. Bloomberg szacuje, że około 45% produkcji przemysłowej Chin jest eksportowane, ponieważ ludności nie można kupić wszystkiego, co jest produkowane w kraju.
Zachód już zaczął reagować na te trendy. UE wszczęła dochodzenie w sprawie chińskich pojazdów elektrycznych. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ostrzegała, że „nadmiar mocy produkcyjnych w Chinach” w niektórych gałęziach przemysłu może osłabić europejską bazę przemysłową. Podobne oświadczenie na temat nadmiaru złożyła sekretarz skarbu USA Janet Yellen.
Źródła: bloomberg.com