Nowe opłaty drogowe w Niemczech dotkną tego lata większą liczbę przedsiębiorstw w kraju i za granicą. Od lipca tego roku przewoźnicy korzystający z ciężarówek komercyjnych o masie poniżej 7,5 tony będą zobowiązani do uiszczania opłat drogowych w Niemczech. Wcześniej tymi małymi ciężarówkami można było jeździć po niemieckich drogach bez dodatkowych opłat.
Skutki będą odczuwalne nie tylko w samych Niemczech, ale także w krajach sąsiadujących, takich jak Polska, której dziesiątki tysięcy pojazdów wjeżdża i wyjeżdża z Niemiec. Wpływ wzrostu opłat drogowych od grudnia ubiegłego roku wskazuje również, że dla użytkowników małych komercyjnych samochodów ciężarowych nadchodzą trudne czasy.
Według Eurostatu w Polsce flota ciężarówek o masie od 3,5 do 7,5 tony, które będą musiały płacić nowe, wyższe cła w przypadku przekroczenia granicy z Niemcami, liczyła w 2022 roku 265 200 sztuk. Te małe ciężarówki stanowią około 35% floty komercyjnych pojazdów ciężarowych w Polsce.
Przypomnijmy, że od grudnia 2023 roku w Niemczech do opłat drogowych dla ciężarówek o masie powyżej 7,5 tony doliczony został podatek środowiskowy. W przypadku najpopularniejszych modeli o masie powyżej 16 ton wzrost opłat drogowych sięgnął 83%. Co więcej, cena tranzytu przez same Niemcy wzrosła o około 100 euro. Teraz pojawi się kolejny czynnik zwiększający koszty prowadzenia działalności, szczególnie w czasach niskiego popytu.
Istnieje jednak także wyjście dla przedsiębiorczych przewoźników: na stronie internetowej podmiotu pobierającego opłaty Toll Collect GmbH wskazano, że z opłaty drogowej zwolnione będą zestawy pojazdów o masie całkowitej powyżej 3,5 tony, jeżeli sam ciągnik będzie mieścił się w przedziale 3,5 tony. Taki samochód ciężarowy z przyczepą lub naczepą pozwoli przewoźnikowi zaoszczędzić co najmniej 15 euro na każde 100 km w porównaniu do 7,5-tonowej ciężarówki przewożącej taką samą ilość towaru.
Źródło: trans.info