Dostawa ładunków korytarzem transkaspijskim jest o jedną trzecią droższa, od trasy przez Rosję

Korytarz transkaspijski, przebiegający przez Chiny, Kazachstan, obszar Morza Kaspijskiego, Azerbejdżan, Gruzję i dalej do Turcji i Europy, stał się jednym z alternatywnych szlaków logistycznych dla towarów z Azji do Europy, na który operatorzy starają się przekierować wolumeny tranzytu kolejowego z trasy "północnej" przez Rosję i Białoruś.

"Wąskim gardłem” korytarza transkaspijskiego jest szlak morski.

We wrześniu liczba statków obsługujących morski szlak korytarza transkaspijskiego podwoiła się, z trzech do sześciu. Następnie oddano do użytku jeszcze jeden, już siódmy, statek - podał Freight Waves.

Obsługujące szlak statki mają pojemność do 350 TEU. Według przybliżonych szacunków siedem statków wykonuje łącznie 3-4 rejsy na zachód tygodniowo. Odpowiada to w przybliżeniu przepustowości 6-8 pociągów kontenerowych tygodniowo - 3600 TEU miesięcznie.

Ze względu na duże straty czasowe związane z opóźnieniami na szlakach morskich, transport morski z Chin do Europy korytarzem transkaspijskim trwa 50-60 dni i kosztuje średnio o jedną trzecią więcej niż przez Rosję. To czyni tę trasę niekonkurencyjną w stosunku do dostaw oceanicznych.