Zagrożenia i ograniczenia na rynku przewozów towarowych ze względu na kryzys polityczny na Białorusi

Kryzys polityczny w Republice Białorusi bez wątpienia doprowadzi do negatywnych konsekwencji gospodarczych dla samej republiki oraz z dużym prawdopodobieństwem - do zmian na rynku przewozów towarowych między Unią Europejską, a Federacją Rosyjską. W szczególności należy spodziewać się redystrybucji przepływów ładunków tranzytowych, jeśli Mińsk zrealizuje swoje groźby w odpowiedzi na sankcje ze strony Polski i krajów bałtyckich.

Prezydent Republiki Białorusi wygłosił dwa oświadczenia: pierwsze dotyczy reorientacji białoruskiego ruchu towarowego z portów litewskich do portów rosyjskich; w drugim Aleksander Łukaszenko oświadczył, że Mińsk może zamknąć granicę z Polską w rejonie Brześcia i Grodna, blokując tranzyt towarów z Europy Zachodniej.

W jakim stopniu te plany mają szansę zostać zrealizowane, jakie będą tego konsekwencje i w jaki sposób wpłynie to na uczestników rynku przewozów towarowych – komentuje Andrey Abragimovich, dyrektor firmy transportowej TELS CARGO.

Andreyu, na tle wszystkich późniejszych wypowiedzi Prezydenta Republiki Białorusi, na co powinni się przygotować przewoźnicy i właściciele ładunków?

Realizacja planów przeniesienia białoruskiego tranzytu z litewskich portów do Kaliningradu i Petersburga jest bardzo prawdopodobna. Ponadto można przypuszczać, że kraje bałtyckie również mogą odciąć tranzyt przez swoje terytoria z Kaliningradu, a wtedy pozostanie tylko Sankt Petersburg.

Z ekonomicznego punktu widzenia te decyzje nie są korzystne dla Białorusi, ale teraz na znaczeniu zyskuje polityczna motywacja białoruskich przywódców. Co istotne, taki rozkład jest korzystny dla Federacji Rosyjskiej.

Co dokładnie jest korzystne dla Rosji?

Korzyści są oczywiste:

  1. wzrost przeładunków towarów w portach rosyjskich;
  2. wzrost potencjału tranzytowego rosyjskich terytoriów (świetny prezent dla obwodów leningradzkiego i pskowskiego);
  3. wzrost konkurencyjności szeregu rosyjskich towarów w związku ze wzrostem kosztów białoruskiego eksportu („Уралкалий” (Uralkali) będzie szczęśliwy).

Władze Białorusi od dawna mówią o rezygnacji z usług świadczonych w portach bałtyckich na rzecz portów rosyjskich, ale nie wprowadzały tych słów w życie ze względów ekonomicznych. Teraz zaistniały mocne przesłanki, aby przejść od słów do czynów i Rosja takiej szansy, możliwości wpłynięcia na Białoruś w obecnych warunkach, najprawdopodobniej nie przegapi.

Natomiast jeszcze nie wiadomo jak to wszystko wpłynie na sektor prywatny - czy powstaną dla niego jakieś bariery w korzystaniu z portów krajów UE, czy też nowe wymagania będą miały zastosowanie tylko do przedsiębiorstw państwowych?

Co z zamknięciem granicy z Polską? Wydaje się, że jest to wyjątkowo surowy ruch, który spowoduje problemy dla wszystkich uczestników rynku?

W tym przypadku istnieje nadzieja, że ​​groźby białoruskiego Prezydenta nie zostaną zrealizowane, gdyż nie jest to korzystne ani dla Białorusi, ani dla Rosji, ale będzie bardzo korzystne dla tej samej Litwy, Łotwy i jeszcze Ukrainy - ich potencjał tranzytowy wzrośnie. Białoruś straci dochody z tranzytu, rosyjscy i białoruscy przewoźnicy poniosą dodatkowe straty, importowane towary, surowce i podzespoły staną się droższe.

Jednak spróbujmy zmodelować następującą sytuację: granica białorusko-polska jest zamknięta. Jak wpłynie to na uczestników rynku logistycznego?

Ładunki będą transportowane z ominięciem Białorusi przez Ukrainę i Litwę, co z kolei oznacza że:

  • czas i koszt dostawy wzrośnie ze względu na wydłużenie tras;
  • istnieje ryzyko niedoboru transportu ze względu na brak ukraińskich i litewskich zezwoleń tranzytowych. I choć dla przewoźników rosyjskich litewskie i ukraińskie zezwolenia nie są ograniczone, to ze względu na gwałtowny wzrost przewozów mogą szybko się skończyć.

Oznacza to, że tranzyt towarów europejskich zasadniczo nie zostanie zablokowany, ale dostawa stanie się dłuższa i droższa. Kto na tym najbardziej ucierpi? Rosjanie i Białorusini. Dlatego uważam, że strona rosyjska powstrzyma kierownictwo Białorusi przed podjęciem takich działań. Tym nie mniej, w naszych czasach bardzo trudno jest coś z pewnością stwierdzić - możemy nie rozumieć całej motywacji przywództwa politycznego i gospodarczego naszych krajów.

Czy poza powyższym istnieje jeszcze jakieś ryzyko negatywnych konsekwencji białoruskiego kryzysu politycznego?

Istnieje ryzyko, że w związku z gwałtownym pogorszeniem się stosunków międzypaństwowych z Republiką Białorusi, kraje europejskie (przede wszystkim Polska) mogą znacząco obniżyć kontyngenty zezwoleń na wykonywanie międzynarodowego transportu drogowego dla białoruskich przewoźników. Kontyngenty i tak z roku na rok wciąż malały, zaś negocjacje w sprawie wymiany dodatkowych zezwoleń były zawsze bardzo trudne. Teraz kontyngenty mogą zostać ograniczone jeszcze bardziej, bez możliwości negocjowania dodatkowych ilości. To znacznie ograniczy możliwości białoruskich firm transportowych na rynku przewozów do, oraz z Europy. Dla właścicieli ładunków jest to kolejny czynnik wpływający na wzrost kosztów logistyki w związku ze zmniejszeniem możliwości transportowych w tym kierunku.